Kawa!

Astre

zaczęłam pić troszkę na warsztatach, była dobra, ale pfepfe, nie powinnam, nie chcę lubić kawy =)

Frau

Cappuchino lubię, ale tylko czekoladowe lub waniliowe.
Czasami rozpuszczalną Nescafe z mlekiem i dwoma łyzeczkami cukru.
Sypanej, z fusami nigdy nie piłam, bo mnie to latające między zębami obrzydza.

mergia

kawy nie pijam, nie lubię.

chociaż był taki moment, że pijałam namiętnie, ale pewien incydent w irlandii trochę ostudził ten mój zapał.

teraz robi mi się niedobrze na sam jej zapach.

advantage

Piję ale tylko taką 3 in 1 albo 2 in 1 ;D

Nieidealny

Cappucino z pianką ^^
A kawa? Raczej nie.
Słodzić, słodzę łyżeczkę.

kokaina.

kocham kawe..
duzo mleka, dwie łyżeczki cukru..

Psychoooza.

Cappucino lubię, czekoladowe tylko.
no i jestem fanką rozpuszczalnej. Nescafe najlepiej. z mlekiem albo taka 3 w 1 ;D
słodzę dosyć sporo, 2-3 łyżeczki. mama się śmieje, że z takim podejściem to będę mieć cukrzycę. całkiem niedługo ^^. ale nie umiem się już odzwyczaić.

takiej najnormalniejszej w świecie kawy nie lubię. blee i fuu.

toire

a ja kocham Cappucino <3 mniam. [ta pianka xd]
lubię Inkę z mlekiem no i ujdzie rozpuszczalna.
"prawdziwa" to fuu! :p

bonny.

kocham.
rozpuszczalna, z mlekiem i jedną łyżeczką cukru.

Maqoi

Kawa jest fuj.

tryśka.

Antonina

dwie łyżeczki rozpuszczalnej plus dwie łyżeczki cukru. podlewam mleczkiem.
rano najczęsciej, ale czasami również słabsza po powrocie ze szkoły.

nadinkowa

zraziłam się do kawy, bo zrobiłam łyka od taty. chyba z pięć łyżeczek, fu ;x