Forum www.adekwatnie.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Liceum
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.adekwatnie.fora.pl Strona Główna -> Szkoła
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Este
pancerna.


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:45, 03 Sie 2008    Temat postu: Re: Liceum

mergia napisał:

pczułam się zgrzybiała :P


A co JA mam w takim razie powiedzieć? xD

Ja się do liceum nie musiałam dostawać. Moja szkoła to było połączenie gimnazjum+liceum więc pisanie egzaminu gimnazjalnego to była czyta formalność. ^^ A jak ktoś chciał startować tylko do liceum to i tak najważniejszy jest egzamin z instrumentu, a nie testy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mergia
capo di tutti capi


Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:32, 04 Sie 2008    Temat postu: Re: Liceum

Este napisał:
mergia napisał:

pczułam się zgrzybiała :P


A co JA mam w takim razie powiedzieć? xD


ty to w ogóle jesteś borowik ;).
taki młokos jak ja może byc najwyżej podgrzybkiem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
brzóska
panna z latawcem`


Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 1418
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:03, 11 Sie 2008    Temat postu:

osobiście nie mogę się już doczekać września. taka ogromna chęć uczęszczania do liceum pojawiła się u mnie na początku drugiego semestru trzeciej klasy gimnazjum. moja klasa była koszmarna. kłóciliśmy się, jeden drugie obsmarowywał za jego plecami. byliśmy jedną, wielką kłótnią. podzieliliśmy się na jakieś pieprzone grupy i na złość sobie przyjmowaliśmy przeciwne stanowiska w różnych sprawach. to mnie kosmicznie wykańczało. więc jedynym światełkiem w tunelu było liceum.

wybrałam profil matematyczno-fizyczno-informatyczny. ale zanim stwierdziłam, że będę miała rozszerzone te właśnie przedmioty, minęło sporo czasu. śmieję się, że jestem podróżnikiem, bo najpierw zamierzałam pójść do klasy językowej. takie postanowienie miałam już w drugiej gimnazjum i długo się go trzymałam. ale w trzeciej klasie postanowiłam - profil matematyczno-językowy, to jest coś. niestety, nie utworzono takiego profilu, więc miałam poważny problem. w końcu doszłam do wniosku, że geografia i język to idealny profil dla mnie. jednakże kiedy dowiedziałam się, że połowa mojej starej klasy chce tam iść zrezygnowałam. i dzięki Bogu.
moja nowa klasa wydaje się fantastyczna. poza tym znam tak niektóre osoby i są to moi dobrzy znajomi. nie będzie więc problemu z zaaklimatyzowaniem się. poza tym w liceum nie będę już kujonem, bo się dobrze uczę. tu większości zależy na ocenach, tak jak mnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pambuk



Dołączył: 08 Sie 2008
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:21, 11 Sie 2008    Temat postu:

ja bardzo chciałam iśc na językowy, niestety takowego nie było i wylądowałam na humanistycznym
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amicalle
lukier, miód, liryczne cudo


Dołączył: 18 Lip 2008
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:57, 11 Sie 2008    Temat postu:

Wiśnia napisał:
moja klasa była koszmarna. kłóciliśmy się, jeden drugie obsmarowywał za jego plecami. byliśmy jedną, wielką kłótnią. podzieliliśmy się na jakieś pieprzone grupy i na złość sobie przyjmowaliśmy przeciwne stanowiska w różnych sprawach.


współczuję =p

ja miałam tak zajebistą klasę, że aż żal się rozstawać (na szczęście połowa idzie do tego samego liceum, więc nie tak źle^^)

Teraz w sumie pozostało mi jeszcze mieć nadzieję, że trafię na moją nauczycielkę od francuskiego z gimnazjum, bo jak nie, to będzie niefajnie bardzo :<
Swoją drogą, wypadałoby mi nadrobić to pół roku francuskiego, które straciłam, bo mogę później sobie nie poradzić =p

I błagam, niech mi dadzą angielski od podstaw. (tak, wiem, złudne nadzieje)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mergia
capo di tutti capi


Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:13, 11 Sie 2008    Temat postu:

Amicalle napisał:
Wiśnia napisał:
moja klasa była koszmarna. kłóciliśmy się, jeden drugie obsmarowywał za jego plecami. byliśmy jedną, wielką kłótnią. podzieliliśmy się na jakieś pieprzone grupy i na złość sobie przyjmowaliśmy przeciwne stanowiska w różnych sprawach.


współczuję =p


u mnie było podobnie w mojej - najzwijmy to - pierwszej klasie gimnazlanej, pierwszej nie w sensie rocznika tylko... no, po prostu zmieniła klasę tak w połowie gimnazjum (zresztą - dwa dni przed połowinkami).
druga była już nieco lepsza, ale mam wrażenie że wszelkie serdeczności były tam udawane.

Cytat:
poza tym w liceum nie będę już kujonem, bo się dobrze uczę. tu większości zależy na ocenach, tak jak mnie.


to jest największe błogosławieństwo jakie dało mi liceum *_*.
zresztą - wszystkim osobom w mojej klasie bo w większości jesteśmy na jednym poziomie. każdy miał przeboje związane z tym, że dobrze się uczył. teraz nareszcie nikt na to nie patrzy źle (wręcz przeciwnie).

tak więc - doskonale Cię moja droga rozumiem ;).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
brzóska
panna z latawcem`


Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 1418
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:52, 11 Sie 2008    Temat postu:

^
w sumie pod koniec roku, to żyłam tylko liceum. nie kłóciłam się z nimi, tylko mówiłam sobie; Klaudia, nie marnuj energii na nich, pójdziesz do liceum, tam ją spożytkujesz.
takie mówienie pomogło. niemniej jednak na zakończenie roku znów się pokłóciliśmy wszyscy. nie ma to jak klasa, która chce pozostać w pamięci ==
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mergia
capo di tutti capi


Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:37, 11 Sie 2008    Temat postu:

Wiśnia napisał:
niemniej jednak na zakończenie roku znów się pokłóciliśmy wszyscy.


to już ewenement.

mnie też już przez pół gima przyświecało liceum. zresztą - to samo miałam w podstawówce - parcie na gimnazjum.

dziwnym trafem - teraz do studiów jakoś mi nie spieszno, wręcz przeciwnie, najchętniej to bym się położyła w poprzek klepsydry.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amicalle
lukier, miód, liryczne cudo


Dołączył: 18 Lip 2008
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:42, 11 Sie 2008    Temat postu:

to Wam współczuję, ja miałam najlepszą klasę na świecie, zintegrowaną i w ogóle^^

mergia napisał:
Cytat:
poza tym w liceum nie będę już kujonem, bo się dobrze uczę. tu większości zależy na ocenach, tak jak mnie.


to jest największe błogosławieństwo jakie dało mi liceum *_*.
zresztą - wszystkim osobom w mojej klasie bo w większości jesteśmy na jednym poziomie. każdy miał przeboje związane z tym, że dobrze się uczył. teraz nareszcie nikt na to nie patrzy źle (wręcz przeciwnie).


Ja na szczęście tak miałam już w gimnazjum - z racji pójścia do "elitarnej" (haha^^) szkoły, 5 w Warszawie <jasięwcaleniechwalężebyniebyło:p>

Chociaż wg mnie kujony się wszędzie trafią - tzn uważam, że kujon to nie osoba, której zależy na dobrych ocenach i się dobrze uczy, tylko taka... no nie wiem, osoba, która nie widzi życia po za szkołą, jak dostanie trójkę, to jest wielki lament, przerwy spędza na nauce i nie wie, co to wagary =p
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pambuk



Dołączył: 08 Sie 2008
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:46, 11 Sie 2008    Temat postu:

a tam narzekacie, moja klasa gimnazjalna to była klasa dresów, która nie miała pojęcia co to bjork, co to jarmusch i dało się dogadac, teraz jestem w "elitarnym I.LO" i tak samo dajo radę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mergia
capo di tutti capi


Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:00, 11 Sie 2008    Temat postu:

Amicalle napisał:

Chociaż wg mnie kujony się wszędzie trafią - tzn uważam, że kujon to nie osoba, której zależy na dobrych ocenach i się dobrze uczy, tylko taka... no nie wiem, osoba, która nie widzi życia po za szkołą, jak dostanie trójkę, to jest wielki lament, przerwy spędza na nauce i nie wie, co to wagary =p


jasne, oczywiście masz rację.

tyle że sporo osób jak widzi u kogoś rządek dobrych ocen, to od razu wyrokuje, że taki ktoś nie ma życia poza szkołą, jest nudny itp.. prymityne myślenie jak cholera, ale co zrobic, zdarza się.

a w liceum to w ogóle wesoło, kiedy oceny wybornie spadają ^^. wiadomo - niektórzy mają ciśnienie i nie dopuszczają do siebie mysli o jakiejś trójczynie na koniec o.0. ale reszta w normie. z tych wszystkich pasków, które przychodzą, zostają po prostu przyzwoite średnie w granicach 4,0-4,5, jak jest niżej to też nie tragedia. grunt to maturalne przedmioty.

Pambuk napisał:

a tam narzekacie


jak było niefajnie, to trzeba się powyżywac ^^.
nie wszyscy rówieśnicy są kochani, oj nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Laibach



Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z krzyża

PostWysłany: Nie 18:06, 17 Sie 2008    Temat postu:

cupid napisał:
od września
liceum sztuk plastycznych

: d

Łączę do swego postu ogromne wyrazy współczucia dla ofiar takich przybytków.
Jestem starym człowiekiem z wyrokiem 'liceum plastyczne', howgh.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szarą
maszynka do świerkania.


Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Far away from Jamaica / Płock

PostWysłany: Nie 18:59, 17 Sie 2008    Temat postu:

Pambuk napisał:
ja bardzo chciałam iśc na językowy, niestety takowego nie było i wylądowałam na humanistycznym


Dziwne.

Ja jestem na profilu humanistyczno - językowym, konkretnie - angielski, obcy (w moim przypadku francuski), historia i wos {choć chodzą słuchy, że zamiast tych dwóch ostatnich jest po prostu j. polski). W prezencie dostaje jeszcze bodajże 2 godziny łaciny tygodniowo.
Idę do tzw. płockiej Jagiellonki, przez wielu określanej 'klasztorem', bo mało kto wytrzymuje tam psychicznie. xd Po prostu tam nie można przejmować się ocenami i nauczycielami, wtedy jest całkiem przyjemnie, a przygotowanie do matury dobre jest. :) No i ludzie zazwyczaj są fajni.
Klasa i szkoła pierwszego wyboru, miałam bodajże 142,8 pkt, czyli moim zdaniem ani mało ani bardzo dużo, wystarczająco.

Nowa klasa? Byłam na spotkaniu, gdzie przyszło bodaj 8 osób i 3 mi już nie podpasowały, ale liczę, że reszta będzie w porządku. ;d
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pambuk



Dołączył: 08 Sie 2008
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:07, 17 Sie 2008    Temat postu:

też jestem w klasztorze - obowiązują nawet zakazy przychodzenia do szkoły w ubraniach koloru np: czerwonego (bo jaskrawy), od września mundurki, szkoła ma ponad sto lat i wszystko w niej wygląda na sto lat, schody skrzypią i są wyszczerbione, łazienki nie wiedzą co to remont, niby centrum miasta, ale coś jakby enklawa, patio, choinki i te sprawy

serio nie ma u nas czegos jak językowy, dopiero w tym roczniku jest taki profil nowy, ja jestem na polski-historia, a co do języków to mam angielski (obowiązkowy), do wyboru rosyjski/niemieki + łacina dla klas humanistycznych i biologicznych

łacina jak powszechnie wiadomo to zło, bo o ile w gimnazjum mnie do niej ciągnęło, teraz mnie od niej odpycha - to TYLKO koniugacje, koniugacje i koniugacje, setki koniugacji + tłumaczenie trzech zdań przez całą godzinę lekcyjną, bo każde slowo musisz znaleźc w słowniku, odnaleźc do niego dobrą koniugację, czasem nie jedną (!) i jakoś powiązac z resztą zdania.


Ostatnio zmieniony przez Pambuk dnia Nie 19:08, 17 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szarą
maszynka do świerkania.


Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Far away from Jamaica / Płock

PostWysłany: Nie 19:19, 17 Sie 2008    Temat postu:

W ogóle uważam, że ta łacina nie jest mi do niczego potrzebna. Pocieszam się myślą, że ma być przedmiotem rzekomo nadobowiązkowym, ale pewnie nadobowiązkowym w tym sensie, że chodzić trzeba, tylko ocena nie wlicza się do średniej albo nawet nie jest odnotowywana na świadectwie (tak miałam w gimnazjum z j. francuskim). Koniugacjami straszyła mnie już kobieta od mojego dodatkowego angielskiego, aua, po co mi to.

Jagiellonka też dość stara jest, dokładnie 102 lata, nazywana klasztorem przede wszystkim ze względu na słabe oceny i rzekome wieczne zakuwanie, ale to nie do końca jest tak. Tam po prostu trzeba kombinować i wykazywać się inteligencją i oczywiście odpornością psychiczną. Mój brat kompletnie się nie przeuczał, a liceum skończył, matury nie napisał wyśmienicie, ale przeciętnie, nawet można by powiedzieć dość dobrze, a jak na jego naukę super. Jest tu o tyle dobrze, że wyglądu nie czepiają się prawie zupełnie. Można chodzić jak się chce praktycznie.


Ostatnio zmieniony przez Szarą dnia Nie 19:20, 17 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.adekwatnie.fora.pl Strona Główna -> Szkoła Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin