baleriny

Frutti

Uwielbiam! gorzej jak jakieś obetrą. Miałam takie z croppa, co mnie tka obtarły, że miałam ochotę ściągnąć je i iść boso. Mam dużo par balerin, jedne mam za 15zł i wcale nie są takie złe! ;)

Frau

Jedną parę, całe czarne.
Czasami w nich chodzę, ale na rajstopy, bo mnie niestety obcierają.

Gata

mam baleriny i noszę je bardzo często. jak powiedziała Este: trampki czy baleriny - jedno drugiego nie wyklucza.
posiadam jedną parę, bo niestety ten rodzaj butów ma to do siebie, że cholernie szybko się psuje {albo ja je szybko psuję}. są czarne, skórzane, z zamkiem z przodu. dawno nie miałam na sobie tak wygodnych butów.

Shy

Ja mam 2 pary: jedne są czarne lakierowane z kokardką a drugie czerwone z takim czerwono-złotym motylkiem :)

mergia

strasznie mi się znudziły.

mam jedną parę, czarną (jak 80% moich butów) którą noszę tylko wtedy, kiedy faktycznie nie ma szans na ubranie obcasów. nie mam butów sportowych więc te skórzane baleriny niejako je zastępują.

poza tym chyba mam jeszcze jakieś pary, ale nie pamiętam nawet, kiedy ostatni raz je nosiłam.

tryśka.

nie lubię odkąd mam okropne blizny od obtarć -.-'

Peggy Sue

Mam kilka, ale tak mi się od wakacji gust zmienił.. Plusem ich jest to, że są tanie- czterdzieści złotych przypuśćmy. Jednak są niewygodnie jak dla mnie i bardzo często obcierają moje biedne stopki! Zazwyczaj też nie pasują mi do stroju.

Antonina

baleriny to najlepsze buty na świecie <3