Przyjaźń

Anedis

Przyjaźń to coś, co bardzo trudno mi ogarnąć, że tak powiem. Niby mam przyjaciółkę, ale nie ma dnia żebym się nie bała, że ją zawiodę. Co prawda, ona twierdzi, że jej pomagam - i pewnie w jakimś stopniu to prawda [ufam jej bezgranicznie, cokolwiek powie - co nie znaczy, że nigdy się niczemu nie dziwię i nie dociekam]. Ale co z tego, że ona jest zadowolona? Jak pomagać, to na poważnie - więc skoro nie potrafię...

Czasem szokuje mnie to, że ona widzi i potrafi się martwić, nawet jeśli ja o tym nie wiem. Dla mnie to jest dowód.

Psychoooza.

Shy

Ja również wierzę w przyjaźń.
Mam najlepszą przyjaciółkę,która mieszka we Wrocławiu.
Jest dla mnie jak siostra.
Myślę,że żeby mieć przyjaciela,samemu trzeba być przyjacielem.
Dlatego tak się staram.
Robię co mogę.
Staram się dotrzymywać słowa.Jeśli mówiłam,że napiszę,napisać.
Ponadto prawdziwa przyjaciółka nie zostawi na lodzie.
Nie będzie obgadywać,walczyć o chłopaka.
Stanie po naszej stronie,kiedy cały świat się zawali.
Można liczyć na miłe słowo na pociechę oraz "kopa" naładowanego szczerą,konstruktywną krytyką.
Jeśl znajdą się 2 takie osoby to właśnie jest dla mnie prawdziwa przyjaźń.

Spasiba ;x

Kru

kim dla Was jest przyjaciel? Kimś wyjątkowym. Jedną z najważniejszych osób w życiu. Przyjaciel to ktoś komu mogę zaufać, powiedzieć o wszystkim, wypłakać się. To ktoś kto zawsze pomoże, będzie przy mnie.
macie przyjaciela? tak, mój Skarb, Pamela
od kiedy? ponad 2 lata
jak bardzo mu ufacie? Bardzo, bezgranicznie.
co jest podstawą w prawdziwej przyjaźni? szczerość, zaufanie
czy zawsze trzeba mówić prawdę przyjacielowi? myślę, że tak. ja zawsze mówię.

Anedis

A co powiecie na kłamstwo w dobrej wierze?

Kru

Ja jestem na nie.
Kłamstwo ma krótkie nogi.
Lepiej powiedzieć najgorszą prawdę niż skłamać.

Shy

Amicalle

nienienie. to może być bardzo dobra koleżanka, ale nie przyjaciółka.

nie możesz do niej pobiec, się wypłakać, nie przytuli Cię, kiedy tego potrzebujesz.
i w ogóle, jej, to jest strasznie dziwne, można gadać na gg/skejpie/pisać mejle/wysyłać listy, ale i tak w ten sposób nigdy się nie nawiąże takiej więzi, jak z osobą, z którą się codziennie widujesz.