Forum www.adekwatnie.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Nowotwór.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.adekwatnie.fora.pl Strona Główna -> Na poważnie.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Amicalle
lukier, miód, liryczne cudo


Dołączył: 18 Lip 2008
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:28, 23 Sie 2008    Temat postu:

widzę, że wraz z mym postem temat umarł, mhm.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niekonkretna



Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:28, 24 Sie 2008    Temat postu:

Przeżyłam kilka podejrzeń/chorób. Obie babcie zmarły. Ja z mamą miałyśmy podejrzenie. Istny koszmar, patrzy się na życie tak, jakby już go nie było, jakby się ze wszystkim żegnało. Przynajmniej na początku, potem powinno się bardziej optymistycznie podchodzić do wszystkiego, ale u mnie niepewność krótko trwała, więc z tego nie wyszłam, była radość, gdy się okazało, że to nie to.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amicalle
lukier, miód, liryczne cudo


Dołączył: 18 Lip 2008
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:46, 24 Sie 2008    Temat postu:

>patrzy się na życie tak, jakby już go nie było

szkoda, że tak dużo osób uważa nowotwór za wyrok śmierci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mergia
capo di tutti capi


Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:04, 25 Sie 2008    Temat postu:

Amicalle napisał:

szkoda, że tak dużo osób uważa nowotwór za wyrok śmierci.


cóż, jeśli w mojej rodzinie czy w gronie bliższych-dalszych znajomych zdarzały się przypadki nowotworu, to niestety były to przypadki śmiertelne.
więc może działa po prostu taka sugestia - skoro im się nie udało, to czemu mnie się ma udac.

no ale fakt faktem, że nie mnie to osądzac.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niekonkretna



Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:36, 25 Sie 2008    Temat postu:

Amicalle napisał:
>patrzy się na życie tak, jakby już go nie było

szkoda, że tak dużo osób uważa nowotwór za wyrok śmierci.


No wiesz, głównie w pierwszej chwili, widząc przerażona wzrok lekarza, mając dwie bliskie osoby zmarłe na taką chorobę... trudno myśleć inaczej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amicalle
lukier, miód, liryczne cudo


Dołączył: 18 Lip 2008
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:51, 25 Sie 2008    Temat postu:

to chyba jestem jakaś dziwna, bo moja pierwsza myśl była "ojezus, wypadną mi włosy" a kolejna, że muszę walczyć z tym świństwem. Tzn. ogólnie nie dopuszczałam/nie dopuszczam do siebie myśli, że mogłabym umrzeć, w ogóle na to nie wpadłam, no cóż - ja po prosu takiej opcji w żadnym wypadku nie biorę pod uwagę ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niekonkretna



Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:50, 26 Sie 2008    Temat postu:

No to szczerze podziwiam. Nie słyszałam jeszcze o nikim, kto w obliczu raka choćby przez chwilę nie pomyślał o śmierci, jesteś pierwsza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amicalle
lukier, miód, liryczne cudo


Dołączył: 18 Lip 2008
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:22, 26 Sie 2008    Temat postu:

tzn owszem, myślę o śmierci, ale w ogóle nie biorę pod uwagę, że miałaby MNIE dotknąć, innych owszem, ale nie mnie :c
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maqoi



Dołączył: 18 Lip 2008
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz!

PostWysłany: Wto 14:23, 26 Sie 2008    Temat postu:

Ja bym myślała na odwrót: co z tego, że dużo ludzi z tego wychodzi, wielu się udaje, ale mi na pewno nie, bo ze wszystkim tak mam. :p Również Cię podziwiam, naprawdę.

Z mojej rodziny z tego co pamiętam na raka umarł jedynie dziadek. Smutek, wiadomo, ale nie byliśmy ze sobą blisko, właściwie prawie go nie znałam, więc i nie przeżyłam tego specjalnie. Więcej kontaktu z tym świństwem nie miałam na szczęście.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shy



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 16:37, 26 Sie 2008    Temat postu:

Amicalle napisał:
to chyba jestem jakaś dziwna, bo moja pierwsza myśl była "ojezus, wypadną mi włosy" a kolejna, że muszę walczyć z tym świństwem. Tzn. ogólnie nie dopuszczałam/nie dopuszczam do siebie myśli, że mogłabym umrzeć, w ogóle na to nie wpadłam, no cóż - ja po prosu takiej opcji w żadnym wypadku nie biorę pod uwagę ;)


To niezła jesteś.
[szczerze]
Ja staram się być optymistka,ale nie wiem czy bym się nie załamała.
Tak trzymaj.Tak jak wcześniej napisałam,pozytywne myślenie dobrze wypływa.
Pomimo,że Cię nie uwielbiam jakoś niesamowicie,to zyczę Ci,żebyś wygrała z tym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amicalle
lukier, miód, liryczne cudo


Dołączył: 18 Lip 2008
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:04, 04 Wrz 2008    Temat postu:

Maqoi napisał:
Również Cię podziwiam, naprawdę.


Shy napisał:

To niezła jesteś.
[szczerze]
(...)
Pomimo,że Cię nie uwielbiam jakoś niesamowicie,to zyczę Ci,żebyś wygrała z tym.


dzięki, dzięki ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.adekwatnie.fora.pl Strona Główna -> Na poważnie. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin